Sezon łowiecki 2020/2021

__________________________

Pamiętamy

Zarząd Koła w imieniu Kolegów złożył symboliczną wiązankę pod obeliskiem wspominając tych, których już z nami nie ma…

03-11-2020

__________________________

Rozpoczynamy sezon polowaniem indywidualnym

„Na drapieżnika”

Rozpoczęliśmy czas spotkań i polowań we wspólnym dobrze nam znanymi miłym gronie. Inauguracją sezonu łowieckiego rok w rok było Polowanie na kaczki. To ono rozpoczynało sezon. Klimat się zmienia, warunki się zmieniają – wody coraz mniej, więc i sposobności aby na pióro zapolować nie ma. W związku z tym Zarząd  naszego  koła postanowił zmienić sekwencję i trochę inaczej rozpocząć sezon – w końcu wszystko się zmienia… 🙂

I właściwie, bo był „głód” spotkania. Jak to jeden z Kolegów myśliwych stwierdził: Jak dobrze, że się zaczyna ten czas i jesień, bo dobrze się widzieć, spotkać, porozmawiać…

To polowanie jest nietypowe, bo spotkaliśmy się w piątek, rozpisaliśmy rewiry gdzie kto będzie polował i na następny dzień spotkaliśmy się aby podsumować efekty.

Warunki niedogodne choć idzie pełnia i ‘Łysy” powinien świecić pięknie- ale to teoria, bo zapowiedź deszczu i chmury swoją robotę zrobiły. Około 23 zrobiło się ciemno, jak…. właśnie :). Ale nie jest tak źle. Knieja dopisała i Św. Hubert nie zostawił w potrzebie. Jednemu z naszych Kolegów sprzyjał i uratował honor tego polowania. Wyłonił się niekwestionowany Król, bo i lisa i dzika zdobył (a promowanym miał być ten myśliwy, który drapieżnika zdobędzie- to na początku polowania zostało zapowiedziane). Więc jak porzekadło mówi „ Król jest tylko jeden” – Kol. Marcinie Łuczak serdecznie gratulujemy :).

Królem pudlarzy został Kolega Zdzisław, który HONOROWO się przyznał do pudła. Szacunek za dystans  i postawę -brawo. To też doceniamy i medal się należy 🙂

Po symbolicznej inauguracji udaliśmy się na naszą wiatę, gdzie jeszcze trochę przy dobrej strawie pogaworzyliśmy i powspominaliśmy historie – przygody z łowiska. To polowanie przygotowali: Kol. Aneta i Kol. Marek Potaszyński, którzy  również wespół  to polowanie rozpoczęli i zakończyli – jak na  dobrych gospodarzy przystało. Dobrze, że w końcu się spotkaliśmy.

-Darz Bór

__________________________

Przystrzelanie broni 07 czerwca 2020 r.

Choć czasy dziwne, a przyszłość coraz bardziej nieokreślona to jednak próbujemy (nie dając się) żyć normalnie. Dziś mieliśmy przestrzelanie broni w naszym kole. Jesteśmy niby razem wszyscy w grupie, a jednak każdy osobno, Niby lgniemy do siebie, bo znamy się lubimy, a jednak z dystansem, bo niepewność, bo nakazy bo… DEMON  krąży, a zwą go Koronawirusem. Takie strachy 🙁 .

My jednak z zachowaniem zasad ostrożności i nakazów, które przestrzegamy, spotkaliśmy się na strzelnicy ZO PZŁ w Zielonej Górze, aby wykonać nasz obowiązek członkowski, spełniając postawę odpowiedzialnego myśliwego i dokonać przystrzelania broni.

Niestety była niska frekwencja ale przecież ograniczony skład, który pewnie spowodowany jest obawą o bezpieczeństwo, nikt nikomu nie będzie pamiętał – jasna sprawa, nie będzie wypominać ostrożności i zachowania zasad bioasekuracji- wręcz przeciwnie. Bądźmy ostrożni i dbajmy o siebie!!!. Każdy to powinien rozumieć i miejmy nadzieję tak jest – dbałość o własne zdrowie jest najważniejsza…

Niemniej jednak niezależnie od tego co nas ogranicza My myśliwy musimy pamiętać o swoich powinnościach, a jedną z licznych jest jest obowiązek sprawdzenia stanu technicznego broni.

Mając instruktora  w naszym kole Kolegę Roberta Gawrona, który nam umożliwia rokrocznie bez zbędnych utrudnień (angażując się bezinteresownie, udzielając wskazówek, przypominając o obowiązujących zasadach przy posługiwaniu się bronią i służąc pomocą przy regulacji  tzw. „optyki”), zaniechanie dokonania takiej czynności jest czymś niezrozumiałym i wręcz niedopuszczalnym.

PAMIĘTAJMY, ŻE PRZYSTRZELANIE BRONI TO NIE TYLKO FORMALNOŚĆ.
W Rozporządzeniu Ministra Środowiska, w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz, mówi się jednoznacznie o naszych obowiązkach w tej materii.  Ale przecież każdy z nas jest odpowiedzialnym myśliwymi i wie, że to jest naprawdę technicznie rzecz ujmując ważna sprawa. Dbałość o stan techniczny broni, zapewniający bezpieczeństwo użytkowania jest tak naprawdę sprawą naszej moralności. Ranienie zwierzyny przez posługującego się źle strzelającą bronią tylko dlatego, że nie będzie respektował tego nakazu moralnego i prawnego jest nie do przyjęcia w pojęciu myśliwego, tak samo jak i spowodowanie wypadku wskutek używania broni w złym stanie technicznym np. na polowaniu zbiorowym. Pamiętajmy o tym! Dlatego nie żachajmy się gdy prowadzący polowanie proszą nas o okazanie dokumentu przystrzelania broni.

– Darz  Bór

Tekst i zdjęcia Aneta Z.

__________________________

Wracajmy

           W zasadzie inauguracją każdego nowego sezonu łowieckiego jest tak naprawdę dla nas członków koła posiedzenie Walnego Zgromadzenia, które ze względów epidemicznych w tym roku jeszcze się nie odbyło. Życie łowieckie jednak toczy się swoim torem. My non stop polujemy, a i  Zarząd ma nie mało wyzwań. Teraz w tych czasach jest to ASF i Koronawirus. To te epidemie są naszymi największymi problemami. Posiedzenie Walnego Zgromadzenia Członków Koła, to jest to na co czekamy. Tu się ustalą nowe „nie siły” lecz nasze oddane zaufanie i wiara na dobre zarządzanie naszym wspólnym mieniem w tych niepewnych czasach. Tu ustalamy strategię i działanie na najbliższy rok (a w tym roku nie tylko na rok).  Jest to najważniejszy GŁOS, bo to MY Członkowie przecież decydujemy o tym kim jesteśmy i co tworzyć chcemy, co sobą reprezentujemy, a w konsekwencji czy przetrwamy. Ten rok jest inny.

 A my?- No cóż – Róbmy swoje.

Musimy sobie poradzić i znaleźć się w tym „zamieszaniu”.
Nie zapominajmy kim jesteśmy, co jest dla nas dobre, czego chcemy dla Naszego koła aby przejść ten niepewny trudny czas. Tylko wspólny kierunek, zgoda, zrozumienie da nam siłę i przetrwanie. Wszyscy próbujemy się znaleźć w nowej rzeczywistości – czy to się nam udało – uda? Tego nie wiemy. Czas pokaże. 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂

-Darz Bór

Tekst i zdjęcia Aneta Z.